USA szykują lepszą ofertę baz - ujawniają "Rzeczpospolitej" źródła dyplomatyczne. Według gazety "to nagroda za narażenie się Iranowi i Chinom".
Wtorkowa "Rz" podaje, że "zasadniczym celem podróży sekretarza stanu Mike'a Pompeo na Węgry, na Słowację i do Polski będzie powstrzymanie narastających wpływów Pekinu w Europie Środkowej - przyznali przed odlotem ministra z Waszyngtonu jego współpracownicy". Według gazety, jest to wyzwanie dla naszego kraju, który liczył na chińskie inwestycje, m.in. w infrastrukturę.
"Ale Amerykanie oczekują także, że Warszawa wesprze ich w starciu z innym wpływowym państwem - Iranem. Bo choć od wielu dni polski MSZ stara się zapobiec otwartemu konfliktowi z Teheranem, to Waszyngton nie ukrywa, że warszawska konferencja ma przede wszystkim powstrzymać narastające wpływy Irańczyków na Bliskim Wschodzie" - podaje gazeta.
"Taka reorientacja polskiej polityki zagranicznej może zagrozić rysującej się w ostatnim czasie poprawie stosunków z Francją, Niemcami i innymi krajami Unii" - czytamy w dzienniku. "Ale wygląda na to, że otrzymamy za to od Ameryki nagrodę" - napisała "Rz". Według wysokiej rangi źródeł dyplomatycznych "Rz" - "USA poprawiają w tej chwili ofertę wzmocnienia obecności wojskowej w Polsce". Jak podaje gazeta, "o tym ma wspomnieć w Warszawie wiceprezydent Mike Pence, choć ostateczną decyzję Pentagon ogłosi w marcu".