Brazylia wycofała ofertę goszczenia u siebie w przyszłym roku konferencji klimatycznej ONZ - poinformowało w środę MSZ tego kraju, co spowodowało, że główne ugrupowania ekologiczne kwestionują zaangażowanie rządu w redukcję emisji dwutlenku węgla.
Rio de Janeiro wycofało się z organizacji konferencji na temat zmian klimatu z powodu "obecnych ograniczeń budżetowych, które prawdopodobnie utrzymają się i w najbliższej przyszłości" - napisano w oświadczeniu brazylijskiego MSZ.
Fundacje ochrony środowiska zinterpretowały decyzję jako ukłon w stronę prezydenta elekta Jaira Bolsonaro, który zapowiedział podczas kampanii, że wycofa Brazylię z paryskiego porozumienia klimatycznego.
Naukowcy zajmujący się klimatem twierdzą, że deklarowany przez Bolsonaro zamiar eksploatacji Amazonii może uniemożliwić największemu państwu Ameryki Łacińskiej osiągnięcie celu, jakim jest redukcja emisji w nadchodzących latach.
Organizacja ekologiczna WWF w Brazylii napisała w oświadczeniu, że "udział Brazylii (w porozumieniu klimatycznym) ma kluczowe znaczenie dla realizacji globalnych celów, ponieważ nasz kraj jest obecnie siódmym największym emitentem gazów cieplarnianych, a Amazonia odgrywa kluczową rolę w regulowaniu globalnego klimatu".
Kandydatura Brazylii do zorganizowania konferencji w przyszłym roku miała być rozpatrywana na tegorocznej Konferencji Klimatycznej Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (COP24), która rozpocznie się 2 grudnia w Katowicach.
Prezydent elekt Bolsonaro, który obejmuje urząd 1 stycznia, zapowiadał w trakcie kampanii pomoc górnictwu i wielkim latyfundiom przetwórstwa rolniczego w celu ich ekspansji na chronionych obszarach, w tym w amazońskich lasach.