Zbliża się czas poszukiwania prezentów dla najbliższych. Czym kierować się przy zakupie? Ceną, sentymentem, marką, a może marzeniem tego, kogo chcemy obdarować?
Zakupy prezentów to dla jednych osób przyjemność, a dla innych wyzwanie, które znoszą z trudem. Podczas przedświątecznej bieganiny po sklepach często dopadają nas zniechęcenie, bezradność i brak pomysłów, co podarować najbliższym. Jak tego uniknąć? Przede wszystkim dobrze jest znaleźć czas na rozmowę i wsłuchiwać się w potrzeby czy marzenia innych. A jeśli nie mamy takiej możliwości, prezent może być wyrazem naszej bliskości i uczuć wobec tych, których obdarujemy. Prezent często pokazuje, jak dobrze znamy drugą osobę. Czy wiemy, co lubi, jakie ma zainteresowania, pasje. I nie cena czy marka świadczą o temperaturze uczuć. Czasem mały sentymentalny drobiazg wzruszy tego, kto go otrzyma, dużo bardziej niż droga rzecz niemająca żadnego powiązania z obdarowanym. Trafiony prezent to taki, który jest spełnieniem nawet niewielkiego marzenia i wyznaniem: „jesteś mi bliska/bliski”. Gdzie szukać inspiracji? Może warto pomyśleć nad tym, jakiego typu rzeczy chcemy kupić, ile pieniędzy chcemy na nie przeznaczyć i ile czasu mamy na poszukiwania. Jedno jest pewne: nie warto przesadzać. Przecież nie prezenty będą gwarancją dobrze spędzonych świąt.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Anna Leszczyńska-Rożek