Amerykańskie sankcje w ciągu jednej doby pozbawiły 50 najbogatszych Rosjan 12 mld dolarów. A najbogatsi Rosjanie to jedyna polisa ubezpieczeniowa Władimira Putina.
Trwałość i bezpieczeństwo władzy Putina gwarantują nie tylko służby specjalne i armia. Ten system spajają interesy oligarchów, którzy na związkach z Kremlem opierają swój dobrobyt. Układ jest prosty: prezydent Rosji zapewnia parasol ochronny dla prowadzonych przez nich interesów (których część pokrywa się z neoimperialną polityką państwa), oligarchowie zaś odwdzięczają się naturalną lojalnością, która leży w ich własnym interesie. Tylko celne uderzenie w ten „łańcuch pokarmowy” może zachwiać pozycją Putina. Nie żadne 100- czy 200-tysięczne demonstracje na ulicach, nie paru opozycjonistów z kilkuprocentowym poparciem, tylko właśnie zachwianie tą symbiozą jest rzeczą, której władca Kremla może i powinien się obawiać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina