Wszyscy jesteśmy budowniczymi najpiękniejszego dzieła: Ojczyzny. Ojczyzna ziemska jest zapowiedzią i przygotowaniem ojczyzny bez granic – powiedział Franciszek podczas swego pierwszego przemówienia tej podróży apostolskiej. Spotykając się z przedstawicielami chilijskich władz i społeczeństwa obywatelskiego Papież wyraził radość, że ponownie może odwiedzić Amerykę Łacińską. Przypomniał, że w Chile żył i zdobywał wykształcenie.
Specjalne słowa pozdrowienia Franciszek skierował zarówno do ustępującej prezydent Michelle Bachelet, jak i do jej następcy Sebastiana Piñery Echenique. Zapewnił też o swym uznaniu dla rozwoju demokracji w tym kraju.
„Ostatnie wybory polityczne były przejawem siły i dojrzałości obywatelskiej, jakie osiągnęliście, co wymaga szczególnego podkreślenia w tym roku, gdy obchodzona jest 200. rocznica deklaracji niepodległości. Jest to chwila szczególnie ważna, ponieważ naznaczyła losy narodu powstałego na fundamencie wolności i prawa, zmuszonego również do stawiania czoła różnym okresom pełnym wstrząsów, które jednak potrafił, nie bez bólu, przezwyciężyć. W ten sposób potrafiliście skonsolidować i umocnić marzenia waszych ojców założycieli” – powiedział Ojciec Święty.
W tym kontekście Franciszek podjął się refleksji nad zobowiązaniami względem ojczyzny. Obszernie przy tym cytował słowa kard. Silvy Henriqueza, który w latach 1961-1983 był arcybiskupem stołecznego Santiago.
„«My wszyscy jesteśmy budowniczymi najpiękniejszego dzieła: Ojczyzny. Ojczyzny ziemskiej, która zapowiada i przygotowuje ojczyznę bez granic. Ojczyzna ta nie zaczyna się dzisiaj, od nas, nie może jednak wzrastać i przynosić owoców bez nas. Dlatego przyjmujemy ją z szacunkiem, wdzięcznością jako zadanie rozpoczęte wiele lat temu, jako testament, który napawa nas dumą, a zarazem zobowiązuje».
Każde pokolenie musi utożsamiać się ze zmaganiami i osiągnięciami poprzednich pokoleń oraz wznosić je ku jeszcze wspanialszym celom. Dobra, podobnie jak miłości, sprawiedliwości i solidarności nie osiąga się raz na zawsze, trzeba je zdobywać każdego dnia” – mówił Ojciec Święty.
Papież podkreślił, że nie można zadowalać się osiągniętymi rezultatami, ani nie zauważać faktu, że wielu braci nadal doświadcza niesprawiedliwości. Budowanie demokracji jest stałym wyzwaniem. Naród jest misją, którą trzeba wypełnić, jest przyszłością – mówił Franciszek.
W tym kontekście wskazał on na znaczenie umiejętności słuchania różnych potrzeb chilijskiego społeczeństwa.
„Trzeba słuchać: słuchać bezrobotnych, którzy nie mogą utrzymać swych rodzin obecnie, a tym bardziej w przyszłości. Trzeba słuchać ludów pierwotnych, często zapomnianych, których prawom należy poświęcać uwagę i strzec ich kultury, aby nie utracić części tożsamości i bogactwa tego narodu. Trzeba słuchać migrantów, stukających do bram tego kraju w poszukiwaniu lepszego życia i ze swej strony pragnących z mocą i nadzieją budować lepszą przyszłość dla wszystkich. Trzeba słuchać młodych w ich gorącym dążeniu do posiadania większych możliwości, szczególnie na płaszczyźnie edukacyjnej i aby czuli się w ten sposób współgospodarzami Chile, o którym marzą, strzegąc ich aktywnie od plagi narkotyków, które zabierają im to, co najlepsze w ich życiu. Trzeba słuchać osób starszych z ich jakże potrzebną mądrością oraz z ich kruchością na barkach; nie możemy ich porzucać. Trzeba słuchać dzieci, które pojawiają się na świecie ze wzrokiem pełnym zdumienia i niewinnością, oczekując od nas realnych perspektyw na godną przyszłość” – mówił Ojciec Święty.
Franciszek wyraził tutaj ubolewanie i zawstydzenie z powodu „nienaprawialnych szkód wyrządzonych dzieciom przez sługi Kościoła. Chcę dołączyć do moich braci w biskupstwie, gdyż słusznie jest prosić o wybaczenie i wspierać ze wszystkich sił ofiary, a zarazem musimy zobowiązać się, że nigdy więcej się to nie powtórzy” – powiedział Papież.
Ostatnią kwestią, na którą zwrócił uwagę w przemówieniu do chilijskich władz, były problemy ekologiczne.
„Pod tym względem potrzebna jest odwaga zaproponowania «innego spojrzenia, myśli, polityki, programu edukacyjnego, stylu życia i duchowości, które nadawałyby kształt sprzeciwowi wobec ekspansji paradygmatu technokratycznego» (Laudato si, 111), sprzyjającego niepożądanej ingerencji władzy ekonomicznej sprzecznej z ekosystemami naturalnymi i tym samym z dobrem wspólnym naszych ludów. Mądrość ludów tubylczych może wnieść wielki wkład. Możemy się od nich uczyć, że nie ma prawdziwego rozwoju w narodzie, który odwraca się od ziemi oraz tego wszystkiego i tych wszystkich, którzy ją otaczają. Chile ma u swych korzeni mądrość zdolną do pomagania w wykraczaniu poza czysto konsumpcyjną koncepcję istnienia, aby nabyć pełną mądrości postawę wobec przyszłości” – powiedział Ojciec Święty.