Blisko 100 tysięcy policjantów, żandarmów i żołnierzy strzeże we Francji bezpieczeństwa podczas mszy i na organizowanych tu od miesiąca bożonarodzeniowych jarmarkach.
Minister spraw wewnętrznych Francji Gerard Collomb w wydanym w grudniu komunikacie przypomniał, ze zwrócił się do prefektów miast z apelem, by w dniach 24-25 grudnia otoczyć szczególną ochroną miejsca kultu chrześcijan, a 12 i 20 grudnia (początek i koniec święta Chanuka) - wszystkie synagogi.
Najwięcej sił bezpieczeństwa skierowano do Paryża i Alzacji. W stolicy tego regionu - Strasburgu - odbywa się najstarszy i najpopularniejszy jarmark bożonarodzeniowy w Francji, przyciągając tysiące turystów i mieszkańców regionu.
Centrum miasta, położone na dużej wyspie, zostało wyłączone z ruchu samochodowego, a ruch tramwajów ograniczono, tymczasowo likwidując przystanki w bezpośredniej bliskości jarmarków. Każda osoba na piechotę odwiedzająca kiermasz bożonarodzeniowy musiała poddać się kontroli osobistej na jednym z 17 posterunków policji lub żandarmerii. Drogi wjazdowe do ścisłego centrum zablokowano betonowymi barykadami. Podobne kontrole, przypominające odprawę pasażerów na lotniskach, obowiązują wszystkich wybierających się do opery czy muzeum - przeszukiwane są ubrania oraz zawartość torebek.
W wywiadzie dla regionalnej telewizji France3 prefekt regionu Grand Est (od ubiegłego roku w jego skład wchodzi Alzacja) Jean-Luc Marx powiedział, że powodem zwiększonej obecności sił bezpieczeństwa jest atak islamistyczny, który wydarzył się w ubiegłym roku w Berlinie na jednym z tamtejszych jarmarków bożonarodzeniowych. Przypomniał, że nowa ustawa antyterrorystyczna przyjęta przez francuski parlament w październiku, pozwala na autonomiczne działania władz w danym regionie czy mieście w zakresie bezpieczeństwa, w tym na przeprowadzenie kontroli osobistych mimo zniesienia stanu wyjątkowego.
Socjalistyczny mer Strasburga Roland Ries przypomniał w telewizji regionalnej, że mimo wdrożonych specjalnych środków bezpieczeństwa zagrożenia nie da się zlikwidować całkowicie.
Jednym z miejsc najlepiej strzeżonych we Francji jest strasburska katedra. Wierni, którzy przyszli do tej świątyni na pasterkę w niedzielę na godz. 18 lub o północy, musieli przejść przez bariery policyjne i poddać się szczegółowej kontroli. Liczba miejsc we wnętrzu gotyckiego kościoła została ograniczona do 1,3 tys. Podobne środki bezpieczeństwa zastosowano we wszystkich świątyniach protestanckich.
Przed każdym kościołem w Alzacji, nawet w małych wsiach, w trakcie pasterki i mszy bożonarodzeniowych stał uzbrojony patrol, złożony najczęściej z kilku policjantów, żandarmów i wojskowych.
Na placu Kleber w centrum Strasburga pod koniec listopada ustawiono największą w Europie, 185-letnią i mierzącą 30 metrów choinkę, która ma być "żywym symbolem" magii Bożego Narodzenia w tym regionie. To właśnie tu pod koniec XV wieku pojawiły się pierwsze w Europie choinki, którymi najpierw dekorowano katedrę. Najstarsze we Francji jarmarki bożonarodzeniowe (fr. march,s de Noel) zainaugurowano w Strasburgu już w 1570 roku, pod wpływem protestantów, którzy zmienili ich nazwę z Jarmarku św. Mikołaja na Christkindelsmarik, czyli Jarmark Dzieciątka Jesus. Kiermasze świąteczne organizowane są w wielu miejscowościach Alzacji położonych na malowniczym "szlaku winnym".
1 mln euro wydano w samej Alzacji na ochronę kiermaszów świątecznych i miejsc kultu religijnego na czas adwentu i Bożego Narodzenia; nie wiadomo, ile kosztowała ta akcja w skali całej Francji.
Jak podało francuskie MSW w swym komunikacie, do zapewnienia bezpieczeństwa podczas tylko dwóch dni świątecznych w całym kraju skierowano 54 tys. policjantów, 36 tys. żandarmów i 7 tys. żołnierzy.
W atakach terrorystycznych przeprowadzonych od listopada 2015 roku we Francji śmierć poniosło 241 osób.