Pod hasłem "Wolne sądy, Wolne wybory, Wolna Polska" - rozpoczęła się w piątek po godz. 19 demonstracja przed Pałacem Prezydenckim. Podobne demonstracje odbywają się w piątek przed sądami w całym kraju. Protesty zapowiedziały środowiska sędziowskie.
Wśród demonstrujących pod Pałacem są m.in. posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, poseł PO Borys Budka, Barbara Nowacka, oraz wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO). Demonstrujący skandują: "Wolne sądy, wolne wybory, wolna Polska". Na transparentach widać napisy: "A ja wolność kocham ponad wszystko", "Pl Defilad 19.10.2017" (data podpalenia się Piotra Szczęsnego). Manifestujący z Akcja Demokracja chodzą z urnami wyborczymi, do których można wrzucić kartkę i zaznaczyć na niej: "wolne sądy, wolne wybory, wolna Polska".
Według organizatorów o godz. 19 protesty odbędą się w 123 miejscach, nie tylko w Polsce, ale także w Chicago, Dublinie, Kopenhadze, Londynie, Zagrzebiu. Manifestanci domagają się wycofania projektów ustaw o KRS i SN.
Sejm w piątek opowiedział się za dalszymi pracami nad prezydenckimi projektami ustaw o SN i KRS. Sejm nie zgodził się na wnioski opozycji o odrzucenie projektów w pierwszym czytaniu. Obie propozycje prezydenta trafiły do dalszych prac w komisji.
Projekty krytykuje opozycja. Według posłanki Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz KRS powołany na podstawie prezydenckiego projektu nie będzie w stanie stać na straży niezależności wymiaru sprawiedliwości i niezawisłości sędziowskiej. Zdaniem Roberta Kropiwnickiego(PO) projekt ustawy o SN "zrujnuje" Sąd Najwyższy.
Projekt nowelizacji ustawy o KRS zakłada m.in. wybór przez Sejm 15 członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów; w przypadku klinczu, każdy poseł głosowałby tylko na jednego kandydata. Dotychczas członków KRS-sędziów wybierały środowiska sędziowskie.
Kwestia wyboru do Rady była w ostatnich tygodniach tematem rozmów prezydenta z PiS - mają się do tego odnosić poprawki tej partii. Wstępny kompromis ma zakładać, że gdyby w Sejmie nie było 3/5 głosów, wówczas - w drugim etapie - do wyboru członków KRS wystarczyłaby większość bezwzględna. Kluby opozycyjne mogłyby wskazać sześciu kandydatów do Rady, a większość parlamentarna - dziewięciu.
Projekt dot. SN zakłada m.in. badanie przez SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów, w tym z ostatnich 20 lat; utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników oraz przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta.
W piątek Sejm nie zgodził się również na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu PiS zmian m.in. w Kodeksie wyborczym; o odrzucenie projektu wnioskowały ugrupowania opozycyjne; projekt został skierowany do dalszych prac w komisji nadzwyczajnej. Opozycja zarzuca, że proponowane przez PiS zmiany mają na celu wyeliminowanie w wyborach samorządowych niezależnych kandydatów działających dla lokalnych społeczności poprzez likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych do rad gmin, określa projekt jako "zbójecką ordynację". Projekt krytykuje też PKW.
Zaproponowane przez posłów PiS zmiany w Kodeksie wyborczym przewidują wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do rad gmin. Projekt zakłada również zmiany w sposobie ustalania składu Państwowej Komisji Wyborczej.