Mówił także do tłumów: „Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: »Deszcz idzie«”. Łk 12,54
Jezus mówił do tłumów: «Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: „Deszcz idzie”. I tak się dzieje. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie:
„Będzie upał”. I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże chwili obecnej nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne?
Gdy idziesz do sprawującego władzę ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, by cię nie zaciągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia. Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni pieniążek».
I tak bywa, że chmura na zachodzie zapowiada deszcz. Bywa i tak, że wiejący z południa wiatr zapowiada upał. Jezus wytyka swoim współczesnym (ale także nam), że choć jako tako orientują się (orientujemy się) w świecie zjawisk naturalnych, to „sami z siebie” nie umieją (nie umiemy) czy może nawet nie chcą (nie chcemy) rozróżniać tego, co słuszne, od tego, co słuszne nie jest. Powiada Jezus, że nie chcemy rozpoznawać swego czasu… No cóż… Od jakiegoś czasu (sic!) często natykam się w najróżniejszej maści publikacjach na cytat z Dantego: „Najmroczniejsze czeluście piekieł zarezerwowane są dla tych, którzy zdecydowali się na neutralność w dobie kryzysu moralnego”… Mniejsza o to, że cytat ów rozpropagowała sensacyjna powieść Dana Browna „Inferno” i stąd bierze się jego niezwykła popularność. Znacznie ciekawsze zdaje się jednak to, że dzisiaj bardzo często powtarzają tę formułę – jak groźne memento – ludzie, którzy najwyraźniej w piekło nie wierzą.
Krzysztof Łęcki