Był legendą wśród pilotów RAF-u. Po wojnie pomaganie słabszym stało się jego pasją. Posługa katolickiego księdza przy umierającym wywarła na nim tak wielkie wrażenie, że stał się katolikiem. Dziś jest kandydatem na ołtarze.
W Polsce o wiele bardziej niż on znana jest jego żona – Sue Ryder. Podobnie jak mąż podczas wojny służyła w armii. Pracowała w brytyjskim wywiadzie, wspierając polskie podziemie, pomagała m.in. cichociemnym. Po wojnie zajęła się działalnością charytatywną, fundowała szpitale, hospicja i ośrodki opieki na całym świecie, w tym 30 w Polsce (jej imię noszą dziś skwery w Gdyni i Warszawie oraz ulica w Konstancinie). W podobne wydarzenia obfitowała historia życia jej męża Leonarda Cheshire’a, którego 100. rocznica urodzin mija w tym roku. Diecezja Wschodnia Anglia rozpoczyna starania o jego beatyfikację. Nie bez powodu pojawił się też postulat wspólnego procesu obojga małżonków, którzy zgodnie działali dla dobra ludzi i Kościoła na chwałę Najwyższego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz