Czy mieszkająca w podopolskiej wsi matka pięciorga dzieci, w tym niepełnosprawnego, może być profesorem zaproszonym do pracy na Oxfordzie? Nie tylko może, ale… jest.
Cuda są możliwe. Pierwszy wydarzył się, gdy Beata Gaj miała 9 lat. – Ja idę do papieża – mówiła stanowczo, jadąc autobusem z parafii w Katowicach-Panewnikach na spotkanie z Janem Pawłem II na Jasnej Górze. To był rok 1979 r. Komuniści nie chcieli, żeby Ślązacy zobaczyli papieża, a papież Ślązaków. Ale Beatka nie miała pojęcia o polityce. Wiedziała tylko, że jeszcze przed Częstochową wszyscy musieli wysiąść z autokaru i pójść pod Jasną Górę na własnych nogach. Gdy tam w końcu trafili, wolne miejsca były już tylko w odległych sektorach. – Ja idę do papieża – poinformowała opiekunkę – katechetkę. Nie po to uczyła się na pamięć wierszyka, który znalazła na jakiejś powitalnej dekoracji, żeby go nie powiedzieć osobiście Ojcu Świętemu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jarosław Dudała Dziennikarz, prawnik, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 pracuje w „Gościu”.