Metropolita katowicki Wiktor Skworc wydał specjalny komunikat w związku z planowanym przez chorzowski Teatr Rozrywki wystawieniem bluźnierczego przedstawienia „Klątwa”.
Piszę te słowa kilka dni przed datą spektaklu, więc nie wiem, jak na apel zareagują dyrekcja teatru oraz Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, gdzie władzę sprawuje Platforma Obywatelska. Nie przypuszczam, by dyrekcja odwołała przedstawienie, choć oczywiście wolałbym się mylić. Nie po to przecież zdecydowała się na świadomą prowokację, bo tylko tak należy odczytać zaproszenie „Klątwy” na deski chorzowskiego teatru, by teraz miała się wycofać. Dyrekcja zapewne pozazdrościła rozgłosu warszawskiemu Teatrowi Powszechnemu, gdzie „Klątwa” miała premierę. I cel osiągnęła. Przez kilka dni o Chorzowie i tamtejszym Teatrze Rozrywki będzie głośno w Polsce, a być może sprawą zainteresują się także media europejskie. Co jest wielce prawdopodobne, bo sprzeciw wobec wystawienia „Klątwy” może być użyty jako kolejny dowód na brak wolności i zagrożenie demokracji w Polsce. Wtedy „sukces” będzie pełny. Piszę oczywiście z gorzką ironią. Szkoda tylko, że ten „sukces” zostanie osiągnięty ogromnym kosztem – nie tylko d obrego imienia miasta Chorzów. Nie przypuszczam, by chorzowianie w zdecydowanej większości chcieli rozgłosu opartego na bluźnierstwie. Raczej życzyliby sobie dobrej gry piłkarzy Ruchu Chorzów, którzy w przeszłości przysporzyli miastu sporo sławy. Z pewnością nie chcą rozgłosu kosztem chrześcijan – katolików i ewangelików – których uczucia religijne zostaną po raz kolejny sponiewierane. Oprócz chorzowian i chrześcijan, ale też wszystkich ludzi dobrej woli, w całej sprawie jest jeszcze jeden poszkodowany. To Pan Bóg. Komunikat arcybiskupa katowickiego mocno to podkreśla, wzywając do ekspiacji, postu i modlitwy: „Wobec zaistniałej sytuacji wzywamy wszystkich wiernych i duszpasterzy chorzowskich parafii do podjęcia dzieł ekspiacji, postu i modlitwy. Niech dzień świadomie zaplanowanej prowokacji będzie dla wiernych miasta Chorzów i dla wiernych całej archidiecezji katowickiej dniem pokuty, modlitwy i ekspiacji – wynagrodzenia Panu Bogu”. Wystawianie „Klątwy” na pewno burzy spokój społeczny i sieje zamęt, ale przede wszystkim obraża Boga. Dla dyrekcji teatru i aktorów jest to może argument niezrozumiały. Tyle tylko, że jest on prawdziwy. •
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.