„Wartości kanadyjskie”, to znaczy „feminizm i promowanie praw kobiet”, czyli aborcji, mają rozpanoszyć się w biedniejszych krajach.
Coraz bezczelniej i głośniej państwa bogate „wspierają” państwa biedne, promując w nich aborcję i antykoncepcję. Towarzyszy temu ogromna propaganda, która niegodne traktowanie biedniejszych nazywa „humanitaryzmem”, a słowo „pomoc” po prostu ośmiesza. Niedawno Kanada ogłosiła, że powszechny dostęp do aborcji i „seksualnych praw reprodukcyjnych” jest podstawą polityki zagranicznej premiera Trudeau. „Wartości kanadyjskie”, to znaczy „feminizm i promowanie praw kobiet oraz dziewcząt”, czyli po prostu aborcji, mają się rozpanoszyć w biedniejszych krajach. Według Kanady sprawi to, że świat będzie „bezpieczniejszy i zamożny”. Taki sposób myślenia i traktowania innych krajów pokazuje, jak dalece bogaty Zachód wszedł w rolę „wielkiego brata”, który może wszystko: wymuszać zmiany zachowań, wartości, postaw. Bo ma pieniądze. Niedawno też „błysnęła” Dania, która chce ograniczyć liczbę imigrantów z Afryki, zabijając małych Afrykanów w brzuchach matek. Gigantyczne pieniądze mają być przeznaczone na zmniejszenie liczby urodzeń w Afryce. Należy się obawiać, że opinia publiczna Danii, ale i Europy, „łyknie” ten dramatyczny pomysł i jeszcze mu przyklaśnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 redaktor warszawskiej edycji GN, od 2011 dziennikarz działu „Polska” w GN. Autorka kilku książek, m.in. „Wojennych sióstr” oraz „Święci 1944. Będziesz miłował”.