Chorzy na nowotwory nie wiedzą, w jakich ośrodkach mogą liczyć na najbardziej skuteczną pomoc - czytamy w piątkowym wydaniu "Naszego Dziennika".
W Polsce wciąż nie ma rejestru wszystkich wykonywanych operacji nowotworowych. A specjaliści nie mają wątpliwości, że takie narzędzie ułatwiłoby leczenie chorych oraz pozwoliłoby lepiej zarządzać przeznaczonymi na to pieniędzmi.
Czy Ministerstwo Zdrowia podejmie się utworzenia takiego rejestru? I czy znajdą się na to środki? Zapytała o to poseł Anna Sobecka (PiS). "Niepokoi mnie sytuacja polskich pacjentów onkologicznych, długie kolejki do lekarzy, umieralność chorych wyższa niż w innych krajach Europy Zachodniej. Stąd to pytanie do pana ministra Konstantego Radziwiłła".
Pacjenci onkologiczni liczą na to, że utworzenie takiego rejestru pozwoliłoby lepiej zarządzać całym systemem opieki nad chorymi" - tłumaczy w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" poseł Sobecka.
"Taki rejestr jest niezbędny! Obecnie nie mamy koniecznych informacji o skuteczności i jakości leczenia onkologicznego w Polsce. Funkcjonuje wprawdzie Krajowy Rejestr Nowotworów, ale jest to rejestr populacyjny - jego celem jest pokazanie, ilu Polaków choruje na raka i jaka jest dynamika wzrostu tych zachorowań.
"Nie mamy natomiast żadnych danych dotyczących efektywności opieki, możliwości porównywania jej jakości pomiędzy poszczególnymi ośrodkami onkologicznymi - takie dane są całkowicie poza zasięgiem ministra zdrowia i samych pacjentów" - zauważa Wojciech Wiśniewski z Fundacji Onkologicznej Alivia zrzeszającej pacjentów onkologicznych.