– Teraz jestem kobietą Pana Boga – mówi s. Klara, bernardynka z Zakliczyna. – I dzień za dniem pragnę się dowiadywać, co to oznacza.
Nigdy nie chciałam być zakonnicą – opowiada s. Klara. – Jeśli już bym musiała wstąpić do jakiegoś zakonu, to wybrałabym zgromadzenie męskie, bo z kobietami nudno. A teraz tak to wygląda jak na załączonym obrazku – jestem tu i to moje miejsce. To sprawa Pana Boga. Za rok ma złożyć śluby wieczyste.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Gruszka-Zych