Latem, po wieczornej Mszy, patrzyliśmy na miasto spod kościoła karmelitów i wydawało nam się, że stoimy na wzgórzu Syjon, gdzie król Dawid umieścił Arkę Przymierza.
Jest taki wiersz Leszka Długosza: „Ach do Przemyśla w ciepły dzień lata/ Na Boże Ciało jechać/ – Jakie tam szumne chodzą procesje/ – Przez most, po wzgórzach/ Od kościoła do kościoła/ W blaskach, w kadzidłach, w dzwonach/ – Zaśpiew wschodni się niesie”. Dalej można przeczytać o aniołach i „złoconych lelijach”, piwoniach w ogródkach i ulatujących przez otwarte okna „obiadowych obłoczkach”, wreszcie o Panu Bogu, który „w ten dzień na świat wyszedł na przechadzkę”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wojciech Wencel