Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. J 16,13a
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi.
Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi».
Tyle czasu byli w Jego szkole, elitarnej szkole uczniów Chrystusa. I co? Kiedy w noc przed śmiercią tłumaczył apostołom swój związek z Ojcem, musiał powiedzieć: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie”. Dojdziecie do tego wszystkiego – obiecał – kiedy poślę wam Ducha Prawdy. On wam wszystko dopowie. Kiedyś, potem. Tak się zastanawiam: jak często my, chrześcijanie XXI wieku, stawiamy Chrystusa w podobnej sytuacji? Wiele ma nam do powiedzenia, ale my nie potrafimy tego znieść. Czytamy Ewangelię, zachwycamy się ośmioma błogosławieństwami i Kazaniem na Górze. Ale co z tego? Poukładaliśmy sobie życie i świat po swojemu. I nie chcemy słyszeć, że coś trzeba zmienić, spojrzeć inaczej i zrobić inaczej. Jesteśmy Jego uczniami, ale to by było dla nas zbyt wiele. Jedyna nadzieja w tym, że znajdzie drogę do naszych umysłów i serc Duch Święty. I przełamując nasze opory, doprowadzi nas do całej prawdy.
Andrzej Macura