Godziny ciemności to nie czas rozumienia, ale zaufania

Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Łk 2,46

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy Jezus miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych.

Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami.

Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”.

Lecz On im odpowiedział: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział.

Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany.


Trzy dni strasznych ciemności. Czy możemy wyobrazić sobie, co przez ten czas musiała przeżywać Matka Boża? To była jakby agonia – powolne i pogrążające wchodzenie w śmierć; wyczerpująca walka ze świadomością, że utraciła kogoś najważniejszego, że zaginął najcenniejszy Dar powierzony Jej macierzyńskiej trosce. Cóż z tego, że była bez winy. Przestrzeganie religijnych przepisów prawa stanowiło w Izraelu obowiązek mężczyzn, którzy ukończyli 13 lat. Dwunastoletni Jezus mógł już dołączyć do tej grupy; mógł jednak pielgrzymować z kobietami i dziećmi. Tymczasem On świadomie pozostał w Jerozolimie – także po to, aby nieść w sobie ból serca poszukującej Go Matki. Może dzięki temu Maryja zdołała później udźwignąć ból serca konającego na Jej oczach Syna? To ważna lekcja także dla nas. Serce Matki Bożej nie pogrąża się w rozpaczy. Uczy, że godziny ciemności to nie czas rozumienia, ale zaufania.

Dziękujemy, że z nami jesteś Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Aleksander Bańka