Promując disco polo, TVP przestaje się różnić czymkolwiek od komercyjnych stacji. Zamiast kształtować gusty, ulega guścikom.
Sylwestrowa noc w Telewizji Polskiej. Na scenie króluje Zenon Martyniuk. Z głośników płynie: „Przez twe oczy, te oczy zielone oszalałem”, a siedzący na widowni prezes Jacek Kurski ochoczo przytupuje w takt muzyki i śpiewa wraz z wokalistą. – Tak się cieszę! Wszędzie mówię, że dosyć z tą hipokryzją, z tym udawaniem, że to jest jakiś gorszy gatunek. Absolutnie. Ludzie to kochają i pan zawsze ma otwarte miejsce w Telewizji Polskiej, dopóki ja jestem prezesem – zadeklarował Kurski w rozmowie z Martyniukiem, nagranej przez jeden z portali plotkarskich. A potem panowie jeszcze wspólnie wyśpiewali: „Taką cię wyśniłem, taką ciebie wymarzyłem,/ Moja najpiękniejsza, czy cię spotkam, czy też nie, ooo”. A widz przeciera oczy i uszy: to na tym ma polegać misja TVP?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski