Lider rankingu tenisistów Andy Murray odpadł w 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open. Brytyjczyk sensacyjnie przegrał w Melbourne z Niemcem rosyjskiego pochodzenia Mischą Zverevem 5:7, 7:5, 2:6, 4:6.
W drodze do tego etapu rywalizacji Murray nie stracił nawet seta.
Tegoroczna edycja Australian Open była pierwszym występem Szkota w Wielkim Szlemie od momentu odebrania jesienią Serbowi Novakowi Djokovicowi miana pierwszej rakiety świata. 29-letni Brytyjczyk ma na koncie trzy tytuły wywalczone w imprezach tej rangi. W Melbourne aż pięć razy wystąpił w decydującym meczu, ale za każdym razem przegrywał.
Od 2011 roku w Wielkim Szlemie tylko raz wcześniej nie dotarł do ćwierćfinału. Na tym samym etapie co w niedzielę pożegnał się dwa lata temu z US Open.
Zverev zajmuje 50. miejsce na liście ATP. Dotychczas jego najlepszym wynikiem w wielkoszlemowej rywalizacji była trzecia runda.
Porażka Murraya oznacza, że w najlepszej "ósemce" tegorocznych zmagań w Melbourne zabraknie dwóch najwyżej rozstawionych zawodników. Djokovic niespodziewanie odpadł w drugiej rundzie.