Daniel R. zginął w sylwestrową noc od ciosów nożem pod barem z kebabami w centrum Ełku. Miał 21 lat. Kilkanaście godzin później w miejscu jego śmierci wybuchły zamieszki. Tłum zdemolował Prince Kebab, a później zaatakował policjantów.
Tego dnia dowiedziałam się o Ełku więcej, niż chciałabym wiedzieć – mówi Weronika Kowalewska, szefowa „Rozmaitości Ełckich”, regionalnego wydania „Gazety Olsztyńskiej”. O tym, że pod Prince Kebabem gromadzą się ludzie, dowiedziała się po południu. Poszła tam z zawodowego obowiązku. – Myślałam, że zapalą znicze, uczczą pamięć Daniela i rozejdą się do domów. Ale to był Nowy Rok, większość zebranych była pod wpływem alkoholu. Przeważali ludzie młodzi, ale byli też starsi. Przyszły nawet matki z dziećmi. W oczach większości zebranych zobaczyłam nienawiść i po raz pierwszy w moim rodzinnym mieście poczułam strach. A później poczytałam ten hejt w internecie. Tam pisali ludzie z całej Polski. Straszne!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Grażyna Myślińska