Brytyjska gwiazda muzyki pop zaśpiewała w Sali Operowej Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. Koncert zakończył cykl wydarzeń otwierających nową instytucję kultury.
Występ Seala poprzedziła konferencja prasowa w CSK podczas, której znany muzyk opowiedział dziennikarzom o początkach swojej kariery, o swoim imieniu, który jest równocześnie jego pseudonimem artystycznym oraz o tym dlaczego jego ostatni album zatytułowany jest "7". - Nic innego nie przychodziło mi do głowy i gdy pewnego razu obudziłem się pomyślałem, że "7" to brzmi jak dobry numer. Poza tym to mój siódmy album studyjny - wyjaśniał artysta.
Seal otrzymał podczas konferencji od dyrektora CSK Piotra Franaszka prezent - koszulkę z nadrukiem logo CSK.
Koncert muzyka na który bilety rozeszły się błyskawicznie rozpoczął się o godz. 21. Seal zaprezentował swój repertuar z ostatniej płyty, ale publiczność mogła również usłyszeć jego największe hity jak "Killer" czy "Crazy"
Brytyjski artysta w swojej karierze zawodowej sprzedał ponad 30 milionów płyt. Jego niepowtarzany głos po raz pierwszy można było usłyszeć w singlu Adamskiego w 1991 roku, po którym Seal nagrał wielki hit „Crazy”. W 1992 roku wygrał prestiżową BRIT Award w kategorii Najlepszy Brytyjski Solista, a hity jak „Kiss From a Rose”, ze ścieżki dźwiękowej filmu Batman Forever, przyniosły mu kilka nagród Grammy.
W listopadzie Seal wydał swój dziewiąty album "7", dzięki któremu ponownie nawiązał współpracę ze swoim wieloletnim wspólnikiem, producentem Trevorem Hornem. Jak zawsze skupia się w nim na wielu odmianach miłości. - Chcę, żeby ludzie po prostu czuli - mówi Seal pytany o cel swojej twórczości.