Wraz z deklaracją Nicolasa Sarkozy’ego, że weźmie udział w wyborach, we Francji rozpoczął się decydujący okres kampanii prezydenckiej.
Ktoś, kto nie śledził francuskich mediów, ale pojawiłby się na pierwszym spotkaniu wyborczym byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego (25 sierpnia), mógłby pomyśleć, że Francja oszalała. Były i jednocześnie nowy kandydat na prezydenta zaczął swe uroczyste przemówienie od… kobiecych chustek noszonych na głowach. Domagał się mianowicie zakazu noszenia takich chustek przez kobiety na terytorium całej Francji w każdym miejscu publicznym. Obiecał, że jeśli zostanie prezydentem, wprowadzi odpowiednie przepisy, by na zawsze uregulować problem chustek. Uczucie niebywałego surrealizmu ogarnęłoby każdego cudzoziemca, tym bardziej że na wielkiej sali nikt się nie dziwił.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jerzy Szygiel