Dotychczas nie stwierdzono, by doszło do niewłaściwego wykorzystania danych z systemu PESEL, nie ma powodów do niepokoju - powiedział we wtorek rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Bezpieczeństwo danych z bazy PESEL bada także Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK).
Kaleta przypomniał w tvn24, że po zawiadomieniu przez Ministerstwo Cyfryzacji o anomaliach przy pobieraniu danych, prokuratura podjęła czynności sprawdzające, a resort sprawiedliwości poprosił sądy okręgowe, na których terenie działają wskazane przez prokuraturę kancelarie komornicze, o skontrolowanie, czy zapisy pobierane przez komorników z bazy PESEL "odpowiadają ilości postępowań egzekucyjnych prowadzonych przez poszczególnych komorników".
"Na obecnym etapie nie ma powodu, by wzbudzać niepokój z uwagi na fakt, że cała kwestia pobierania tych danych jest sprawdzana zarówno przez prokuraturę, jak i prezesów sądów" - zapewnił Kaleta.
Zaznaczył, że "jeśli doszłoby do ustalenia, że dane były pobierane niezgodnie z prawem, komorników czekałyby surowe konsekwencje dyscyplinarne, ale także prawdopodobnie odpowiedzialność karna". "Na obecnym etapie nie możemy przesądzać, czy rzeczywiście do tego rodzaju naruszeń doszło" - podkreślił.
Jak dodał, kontrola dotyczy długiego okresu wykorzystywania danych, trudno więc podać, kiedy się zakończy.
Także podlegająca Ministerstwu Cyfryzacji Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) poinformowała, że bada bezpieczeństwo danych z bazy PESEL. "Zespół specjalistów z zakresu bezpieczeństwa teleinformatycznego NASK podjął współpracę z administratorami infrastruktury PESEL, aby kompleksowo ocenić kwestie związane z incydentem pobierania danych oraz potencjalne zagrożenie dla innych rejestrów państwowych" - podała NASK.
NASK testuje poprawność działania mechanizmów ochrony i kontroli dostępu do infrastruktury sieciowej oraz systemów odpowiedzialnych za zachowanie poufności i weryfikację uprawnień do systemów, wchodzących w skład środowiska systemu PESEL.
"Na obecnym etapie prac ustalenia powołanego do zbadania incydentu zespołu ekspertów nie wskazują na żadne informacje świadczące o naruszeniu integralności rejestrów państwowych lub skutecznym ominięciu lub przełamaniu stosowanych zabezpieczeń" - zapewniła Sieć.
W poniedziałek prokuratura poinformowała, że dotychczas nie stwierdzono wycieku danych z systemu PESEL do osób nieuprawnionych.
12 sierpnia Ministerstwo Cyfryzacji zawiadomiło organy ścigania o nieprawidłowościach przy pobieraniu przez kancelarie komornicze danych obywateli z bazy PESEL. Zaznaczyło, że dostęp do danych mają tylko uprawnione podmioty, a kancelarie komornicze do nich należą. Przed kilkoma dniami Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo dotyczące podejrzenia nieuprawnionego wykorzystania danych z systemu PESEL przez pięć kancelarii komorniczych. Sprawę bada także samorząd komorniczy. Również GIODO zapowiedział, że wystąpi do prokuratury o przekazanie informacji na temat poczynionych ustaleń.