84 proc. wszystkich chorych na syfilis w Anglii to homoseksualiści.
O 10 proc. w ciągu roku zwiększyła się liczba zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową wśród brytyjskich gejów, podaje portal Life Site News. Pod uwagę wzięto dane zebrane pomiędzy rokiem 2014 a 2015. Liczba zachorowań na rzeżączkę zwiększyła się o 11 proc., na syfilis - 20 proc. "Wzrost ten zaobserwowano głównie u gejów, biseksualistów lub innych mężczyzn współżyjących z mężczyznami" - informuje Instytut Zdrowia Publicznego w Anglii (PHE), na który powołuje się portal.
Wśród samych tylko gejów zaobserwowano wzrost o 21 proc. w przypadku zachorowań na rzeżączkę, 19 proc. wzrostu zachorowań na syfilis i 8 proc. wzrostu zachorowań na chlamydiozę.
PHE określił ten wynik jako "znaczący wzrost".
W 2015 roku 84 proc. wszystkich chorych na syfilis, a także 70 proc. wszystkich chorych na rzeżączkę, 21 proc. wszystkich zachorowań na chlamydię, 12 proc. wszystkich mających opryszczkę genitalną, a także 9 proc. wszystkich mających brodawki narządów płciowych to byli mężczyźni współżyjący z mężczyznami.
Dodatkowo raport PHE sugeruje, że gwałtowny wzrost zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową ma miejsce w środowiskach mężczyzn, będących nosicielami wirusa HIV, którzy mają kontakt seksualny z innymi mężczyznami. W tych środowiskach znacznie wzrasta także liczba zachorowań na żółtaczkę typu B i C. Dla tych, którzy nie są zarażeni wirusem HIV, ryzyko zakażenia tym wirusem w środowiskach gejowskich wzrasta aż o 14 procent.
PHE podkreśla, że ryzyko tych zachorowań wśród uprawiających seks analny, nawet pomimo używania prezerwatywy, wzrasta nieporównywalnie bardziej niż w przypadku innych zachowań seksualnych.
lk /LifeSiteNews