Szef MON podkreślił, że założeniem Anakonda-16 nie był atak.
Szef MON Antoni Macierewicz uważa, że potencjał wojskowy zaprezentowany na manewrach Anakonda-16 jest zdolny bronić Polski i wschodniej flanki NATO. Fundamentem polskiej armii, fundamentem NATO jest skuteczna obrona - powiedział szef MON w Drawsku Pomorskim.
W czwartek na tamtejszym poligonie minister obrony obserwował ćwiczących żołnierzy w ramach jednego z epizodów, największych po 1989 r., ćwiczeń wojskowych Anakonda-16. "Jednym z najważniejszych celów tego ćwiczenia, tak jak i celów działania wszystkich państw NATO, celów wzmocnienia naszej granicy, północnej i wschodniej flanki NATO jest to, żeby do walki w ogóle nie musiało dojść, czyli odstraszenie. Odstraszenie, obrona" - powiedział szef MON, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Macierewicz podkreślił, że założeniem ćwiczenia Anakonda-16 nie był atak. "Żadne z działań, które podejmujemy, żadne z ćwiczeń, które są podejmowane, nie mają charakteru agresywnego, ofensywnego wobec nikogo. Fundamentem polskiej armii, fundamentem NATO jest skuteczna obrona. Dla tej skutecznej obrony trzeba przeprowadzać takie ćwiczenia. Ich potęga, zakres, rozmiar, skuteczność działania tym samym pokazuje potencjalnemu przeciwnikowi, że jesteśmy zdolni odeprzeć jakąkolwiek agresję. W ten sposób cel został zrealizowany" - powiedział.
Szef MON zaznaczył, że potencjał wojskowy zaprezentowany na manewrach Anakonda-16 jest zdolny bronić Polski i wschodniej flanki NATO. "Jesteśmy naprawdę gotowi, Polska będzie broniona skutecznie, Polacy mogą spokojnie pracować, kraj może spokojnie się rozwijać, jesteśmy przygotowani nawet na najgorszą ewentualność, a ona nie nadejdzie, bo sama obecność tych sił skutecznie każdego przeciwnika będzie odstraszała" - podkreślił.
Dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych i kierownik ćwiczenia Ankonda-16 gen. broni Marek Tomaszycki przypomniał, że jednym z celów ćwiczenia jest strategiczne odstraszanie, które miało zniechęcić potencjalnego przeciwnika do uderzenia na Polskę. "Strategiczne odstraszanie poprzez świetne wyszkolenie żołnierzy, poprzez doprowadzenie do takiego poziomu, że bez żadnych problemów wykonali oni bardzo skomplikowane zadanie, mając w ugrupowaniu pięć różnych narodowości, to jest właśnie to, o czym mówimy" - powiedział po zakończeniu pokazu na drawskim poligonie.
Jak wyjaśnił dowódca sił lądowych USA w Europie gen. broni Ben Hodges, dzięki temu ćwiczeniu żołnierze mieli zdobyć doświadczenie, jak zwiększyć swoje szanse w przypadku ewentualnego konfliktu. Ocenił, że Polska po raz kolejny pokazała swoje przywództwo i to, jak silnym sojusznikiem jest w ramach NATO. Zaznaczył też, że żołnierze USA, mimo iż transport wojsk stanowił utrudnienie dla ludności, byli serdecznie witani tam, gdzie się pojawili w Polsce.
Przemawiając do żołnierzy na poligonie rano szef MON powiedział, że ćwiczenia pokazują, "jak w wymiarze transatlantyckim jesteśmy w stanie obronić Polskę" i północno-wschodnią flankę NATO. "Te ćwiczenia potwierdzają, że jesteśmy wreszcie bezpieczni, że Polska dzięki modernizacji armii, dzięki ciężkiemu wysiłkowi żołnierzy i oficerów, dzięki trafnym decyzjom politycznym, dzięki wsparciu sojuszników, może współorganizować tę wielką siłę, największy sojusz w historii świata tak, by przeciwstawić się agresji, która narasta i zagraża całemu światu, tworząc rzeczywistą strukturę zagrożenia, nadchodzącą ze wschodu" - powiedział Macierewicz.