Wydawało się, że wybory wygra kandydat prawicowej Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ) Norbert Hofer. Mobilizacja pozostałych partii przyniosła jednak minimalną wygraną Alexandrowi Van der Bellenowi.
Najważniejszym skutkiem wyborów prezydenckich w Austrii jest spektakularna klęska Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPÖ) oraz Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP), które od 1945 r. zdominowały scenę polityczną nad Dunajem. Ich kandydaci polegli z kretesem w pierwszej turze, łącznie zdobywając zaledwie 22 proc. głosów. Tym samym Austriacy dołączają do szybko powiększającego się grona państw UE, które pokazały czerwoną kartkę dotychczas dominującym ugrupowaniom, a co za tym idzie – również polityce Brukseli.
Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!
Maciej Legutko