Z wewnętrznym oburzeniem przyjąłem artykuł „Bez kary nie ocalimy dzieci”, zamieszczony jako „Rozmowa Gościa” (GN/21).
Od ponad 30 lat jestem związany z obroną życia poczętych dzieci i mam świeżo w pamięci ostatni komunikat Prezydium Konferencji Episkopatu Polski z 30 marca br. Nic mi nie wiadomo o oficjalnej zmianie stanowiska Episkopatu Polski, choć zdaję sobie sprawę z tego, że prywatnie niektórzy biskupi mogą mieć odmienne przekonania. Dobro Kościoła wymaga jednak wypracowania i obrony wspólnego stanowiska, które prezentują oficjalne wypowiedzi episkopatu. Wiem również o różnych opcjach wśród obrońców życia. Obiektywizm dziennikarski wymaga przynajmniej przedstawienia obu stanowisk: stanowiska prezentowanego przez mec. Jerzego Kwaśniewskiego oraz stanowiska osób związanych z Polskim Stowarzyszeniem Obrońców Życia Człowieka, które od 35 lat mobilizują ludzi do modlitwy i prowadzą stałą działalność uświadamiającą społeczeństwo o wartości życia. Dzięki ich zaangażowaniu udało się już uratować tysiące polskich dzieci. Takie są owoce ich działalności bez żądania „karania kobiet”. Prezentacja tylko jednego stanowiska wprowadza zamęt wśród wiernych – kogo słuchać: redakcji GN czy PrezydiumKEP? Czy możemy popierać projekt ustawy wprowadzającej karalność kobiet, czy czekać na projekt ustawy uwzględniającej w jasny sposób stanowisko KEP? Pośpiech nie jest często dobrym doradcą!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.