– Miałam dwie mamy modlące się za mnie przez całe życie – mówi Ruth Lee, która została adoptowana po urodzeniu. Po 77 latach spotkała biologiczną matkę, która poczęła ją w wyniku gwałtu.
Jeśli myślisz, że zostałeś pokonany, to już przegrałeś:/ Jeśli myślisz, że nie masz śmiałości, to się nie ośmielisz;/ jeśli chcesz wygrać, ale boisz się, że nie zdołasz,/ To prawie na pewno poniesiesz porażkę. – Ruth Lee ten fragment wiersza Wintle a przykleiła na wewnętrznej stronie drzwiczek szafki w swojej kuchni. Zwykle nie zaglądała do tomików poezji, ale właśnie ten wiersz wpadł jej w ręce i uznała go za dewizę życiową. – Umieściłam go w takim miejscu, żeby móc go codziennie widzieć – wyjaśnia. – Do dziś czytam go, kiedy otwieram tę szafkę. Te słowa dają mi siłę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Gruszka-Zych