Otwarty domek...

Każdy dom musi mieć otwarte drzwi: na wydarzenia, na innych ludzi. Zbyt szeroko otwarte drzwi mogą jednak wpuścić do domu coś szkodliwego.

Gdybym chciała mocno realistycznie opisać mój widok z okna, z mojego domowego okna, byłby to widok dość sielankowy. Stare piękne drzewo, a na nim... budka dla ptaków. Drewniana budka, zręcznie zbita lata temu, w której do niedawna mieszkały jakieś małe i sympatyczne ptaszki. Raz rodzina sikorek, innym razem trudniejsze do identyfikacji szarawe ptaszki. Potem znów sikorki. Ptaszki czuły się w domku bezpiecznie. Już od wczesnej wiosny wiły gniazdo, potem wysiadywały jaja i młode wychowywały. Latały w poszukiwaniu pokarmu, karmiły. W końcu, po jakimś czasie, małe sikorki, coraz to bardziej opierzone, fruwać się uczyły, by z gniazda, o dobrym czasie i w dobrej formie, wyfrunąć.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska