Każdy dom musi mieć otwarte drzwi: na wydarzenia, na innych ludzi. Zbyt szeroko otwarte drzwi mogą jednak wpuścić do domu coś szkodliwego.
Gdybym chciała mocno realistycznie opisać mój widok z okna, z mojego domowego okna, byłby to widok dość sielankowy. Stare piękne drzewo, a na nim... budka dla ptaków. Drewniana budka, zręcznie zbita lata temu, w której do niedawna mieszkały jakieś małe i sympatyczne ptaszki. Raz rodzina sikorek, innym razem trudniejsze do identyfikacji szarawe ptaszki. Potem znów sikorki. Ptaszki czuły się w domku bezpiecznie. Już od wczesnej wiosny wiły gniazdo, potem wysiadywały jaja i młode wychowywały. Latały w poszukiwaniu pokarmu, karmiły. W końcu, po jakimś czasie, małe sikorki, coraz to bardziej opierzone, fruwać się uczyły, by z gniazda, o dobrym czasie i w dobrej formie, wyfrunąć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska
Dziennikarz działu „Polska”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.
Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej