I ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz.
Ludzie, którzy przyprowadzili kobietę przed Jezusa, byli wzburzeni, nawet agresywni. On natomiast był pełen spokoju. Faryzeusze chcieli Jezusa pogrążyć pytaniem w ich mniemaniu podchwytliwym. Nie pojęli pojęcia, kim dla Chrystusa jest człowiek, bez względu na jego przeszłość. Faryzeusze nie byli bowiem lepsi od tych ludzi, którym rzeczona kobieta świadczyła usługi. Posłużyli się nią, by pogrążyć Jezusa. Dlatego nie usłyszeli żadnej odpowiedzi, On pisał palcem po ziemi, pozostając obojętnym na fałszywe pytania. Nie pozostał jednak nigdy obojętny na człowieka. Stąd pytanie, którego każdego z uczestników tej sceny, a także każdego z nas, stawia w prawdzie o samym sobie, obnaża i uczy pokory. Bóg bogaty w miłosierdzie pokazuje, że zna nas doskonale i próby manipulowania przed Nim prawdą nie przynoszą żadnych efektów, są żałosne. „Kto z was jest bez grzechu...?” A ona? Nie wypierała się swoich czynów, nie tłumaczyła. Stała z Bogiem twarzą w twarz, bo taka jest Jego miłość. „Z miłości przeznaczył nas dla siebie”. Wielki Post – czas szczególnej łaski, najlepsza terapia dla człowieczeństwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska