W Naszym wielkopostnym cyklu przypominamy warunki owocnego przeżywania sakramentu Miłosierdzia. Sumienie wystawia nam co chwilę rachunek naszych win. Taka jest jego rola. Rzecz w tym, by ten rachunek odebrać. Poczuć skruchę i w konfesjonale pokornie poprosić Jezusa o zapłacenie.
Nie widać go, ale gryzie czasem tak, że nie wiemy, co z sobą zrobić. Nie ma wyjścia, trzeba się nawrócić. Sumienie jest głosem wewnętrznym, który osądza nasze czyny, słowa, myśli i zaniedbania. Wzywa do czynienia dobra, ostrzega przed złem. Sumienie to nasz siódmy zmysł. Zmysł moralny, dzięki któremu „czujemy”, co jest dobre, a co złe. Busola prawdy pokazująca naszą wielkość i naszą nędzę. Sobór Watykański II mówi, że „sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa” (KDK 16).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz