Parlament Australii przyjął ustawę pozwalającą na odbieranie bez wyroku sądowego obywatelstwa australijskiego osobom, które mają podwójne obywatelstwo i są podejrzewane o działalność terrorystyczną. Zdaniem krytyków nowe prawo jest niezgodne z konstytucją.
Ustawa ma uniemożliwić powrót do kraju Australijczykom z podwójnym obywatelstwem, którzy wyjechali za granicę, by przyłączyć się do organizacji ekstremistycznych, wspierać je finansowo lub szkolić się z ich bojownikami. Obejmuje także osoby skazane za działalność terrorystyczną na co najmniej sześć lat więzienia.
Z danych australijskiego wywiadu wynika, że ok. 90 Australijczyków obecnie walczy u boku ekstremistów w Syrii i Iraku, a ok. 30 kolejnych walczyło tam i powróciło do kraju. Rząd szacuje, że nawet połowa australijskich bojowników, którzy wyjechali na Bliski Wschód, to osoby mające podwójne obywatelstwo.
Australijskiego obywatelstwa mogą zostać pozbawione osoby od 14. roku życia i niepotrzebny będzie do tego wyrok sądu. Decydować ma ministerstwo ds. imigracji po konsultacjach z agencjami wywiadowczymi.
Prokurator generalny George Brandis powiedział, że nowe przepisy będą miały zastosowanie "w bardzo ograniczonych okolicznościach". "To ważna ustawa, która wzmocni australijską strukturę walki z terroryzmem" - dodał.
"Ustawa pozwoli na odebranie australijskiego obywatelstwa osobom zaangażowanym w działalność terrorystyczną za granicą lub skazanym za działalność terrorystyczną w Australii. Zapewni też, że terroryści posiadający podwójne obywatelstwo nie będą mogli wrócić do Australii, a osoby z podwójnym obywatelstwem, które angażują się w działalność terrorystyczną, będą mogły być z Australii wydalone" - podkreślił Brandis.
"Osoby z podwójnym obywatelstwem, angażujące się w działalność terrorystyczną, okazują nielojalność wobec swego kraju i nie zasługują na obywatelstwo Australii" - zaznaczył.
Obecnie ministerstwo ds. imigracji może zakazywać wyjazdu z Australii osobom, które podejrzewa, że chcą wyjechać w celu przyłączenia się do ekstremistów w Syrii lub Iraku. Według szefa resortu Petera Duttona od lipca uniemożliwiono w ten sposób wyjazd 199 osobom.
Projekt ustawy został przedstawiony w lutym przez ówczesnego premiera Tony'ego Abbotta w reakcji na wydarzenia z grudnia 2014 roku, gdy uchodźca z Iranu przez 16 godzin przetrzymywał zakładników w kawiarni w centrum Sydney. Zginęli dwaj zakładnicy i sam napastnik.
Zdaniem krytyków ustawa jest niekonstytucyjna, ponieważ daje rządowi prawo do odebrania komuś obywatelstwa bez wyroku sądu. Wskazują też, że nowe prawo sankcjonuje różne traktowanie obywateli na podstawie tego, czy znajdują się w kraju czy za granicą. Premier Malcolm Turnbull przyznał, że nowe przepisy prawdopodobnie zostaną zaskarżone.
Za ustawą głosowali w czwartek zarówno rządzący liberałowie, jak i deputowani głównej partii opozycyjnej, laburzystów. Zieloni byli przeciw. "Nie zapewnimy Australijczykom większego bezpieczeństwa, sprawiając, że inne kraje staną się mniej bezpieczne. Najlepsze miejsce dla skorych do przemocy ekstremistów to bezpieczne australijskie więzienie" - mówił członek tej partii Nick McKim. Dodał, że nowe prawo jedynie zapewni terrorystom za granicą swobodę działania i może im umożliwić dokonywanie kolejnych aktów terroru.