Zapisane na później

Pobieranie listy

Złapał Kozak Tatarzyna…

Mimo „zamachu stanu” dokonanego przez PiS, jeszcze do połowy 2017 roku większość składu sędziów Trybunału Konstytucyjnego będzie pochodziłA z rekomendacji poprzedniego parlamentu.

Piotr Legutko

|

GN 49/2015

dodane 03.12.2015 00:15
0

Przyjęta 19 listopada ustawa, która umożliwiła posłom PiS wybór pięciu nowych sędziów TK, wywołała wiele protestów dotyczących zarówno treści, jak i tempa jej uchwalenia. Były prezes Trybunału prof. Jerzy Stępień mówił wręcz o zamachu stanu i przyrównywał Polskę do Białorusi, a prof. Andrzej Zoll w głośnym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” ogłosił koniec państwa prawa. Sytuacja jest niewątpliwie skomplikowana (choć nie aż tak dramatyczna), ale nie tylko z powodu decyzji posłów PiS. Obecny kryzys konstytucyjny ma źródło w złamaniu prawa przez poprzednią większość sejmową, czyli PO, PSL i SLD. Takiego zdania jest praktycznie całe środowisko prawnicze, choć nie wszyscy głośno o tym mówią. Ale np. prof. Robert Hernand, zastępca prokuratora generalnego (wciąż niezależnego), w oficjalnej opinii dla Trybunału uznał za niekonstytucyjny zapis ustawy z 25 czerwca, który umożliwił poprzedniemu Sejmowi wybór dwóch sędziów TK w miejsce tych, których kadencje wówczas wciąż trwały.

Nie ma więc powodów do paniki, bo nie zmieniła się kluczowa pozycja Trybunału ani jego funkcja. Co więcej, aż do 2017 roku większość sędziów tworzących gremium rozstrzygające o zgodności ustaw z konstytucją będzie pochodziło z wyboru poprzedniego parlamentu. Nie ma też ryzyka, że skład będzie niekompletny lub że sędziów uprawnionych do orzekania będzie nie 15, a 20.
 

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..