Najlepiej w internecie w czasie kampanii wyborczej radziły sobie mniejsze ugrupowania; skutecznym narzędziem był tzw. hejt, pod tym względem widać, że internet w Polsce jest prawicowy - mówią eksperci, z którymi rozmawiała PAP. Ich zdaniem kampania w internecie jest coraz bardziej profesjonalna.
"Wiadomo, że bardzo skutecznym narzędziem do posługiwania się w internecie jest tzw. hejt i tutaj zdecydowanie internet w Polsce jest prawicowy, to widać na forach, zwłaszcza w temacie imigrantów, nie jest do końca powiedziane, czy to robią partie, ale na pewno najbardziej na tej generowanej w internecie niechęci, podsycanej przez partie polityczne, zyskuje PiS" - ocenia redaktor naczelny "Liberte" Leszek Jażdżewski.
Jak ocenia, Platforma próbuje wyciągnąć wnioski z przegranej kampanii Bronisława Komorowskiego, która była "wyjątkowo fatalna, jeśli chodzi o internet". Jednak, zdaniem Jażdżewskiego, Ewa Kopacz "chyba nie ma w sobie takiej naturalności, która by pozwalała spontanicznie generować internetowe newsy".
Z kolei zdaniem politologa Piotra Trudnowskiego, jeśli chodzi o internet, trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na mniejsze partie. "Widać, że duże środki finansowe w internet zainwestowała Nowoczesna Ryszarda Petru, jest bardzo dużo reklam, dobrze przygotowanych materiałów, ale jednocześnie widać, że jest to taki marketing opłacany" - ocenił.
Tymczasem, jak mówi, mniejsze partie, takie jak Kukiz'15, Partia Razem, czy Partia Korwin "były w stanie generować swój przekaz oddolny", co pokazuje, że "za każdą z tych trzech formacji stoi realne poparcie społeczne, które pozwala im się z tym przekazem przebijać".
Zdaniem socjologa dr Marcina Kotrasa w internetowej kampanii po raz kolejny bardzo dobrze wypadają ugrupowania prawicowe np. PiS. "Nieźle radzi sobie też partia rządząca, jest to zawsze trudniejsze, łatwiej jest krytykować niż posługiwać się pozytywnym przekazem" - dodaje.
W ocenie Kotrasa na uwagę zasługują też mniejsze inicjatywy, w tym m.in. Partia Razem. "Nie mają wyrazistego lidera, przywództwo jest tam rozproszone, a mimo wszystko, bazując m.in. na mediach społecznościowych, na przekazie internetowym, udało im się zarejestrować listy we wszystkich okręgach" - mówi socjolog.
Kotras uważa, że kampania w internecie jest coraz bardziej profesjonalna, rzetelna, bardzo reaktywna. "Jest to coraz lepsze źródło informacji dla wyborcy, coraz sprawniej posługują się tym sztabowcy" - podkreśla.