Jedni uciekli z Iraku przed Państwem Islamskim. Inni przyjechali z Włoch, bo stracili tam pracę. Wszyscy chcą zostać w Niemczech. Ale nie każdemu się uda.
Mahmoud czeka pod LaGeSo już dwa tygodnie. Dla przyjeżdżających do Berlina uchodźców to właśnie LaGeSo (krajowe ministerstwo zdrowia i spraw społecznych) jest przedsionkiem do legalnego pobytu w Niemczech. Najpierw pobrał numerek, teraz tęsknie wypatruje go na tablicy świetlnej. Jeśli się pojawi, będzie mógł wejść do urzędu i zgłosić, że przyjechał z Syrii i chce ubiegać się o azyl. To może jednak potrwać – niektórzy czekają nawet miesiąc, dzień w dzień przychodzą tu rano i wieczorem wracają do noclegowni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Stefan Sękowski