Komisja, która badała przyczyny katastrofy smoleńskiej, powinna wznowić pracę – twierdzi prof. Marek Żylicz.
„Uważam za konieczne wznowienie prac Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego z dodatkowym uwiarygodnieniem wyników badań dzięki pomocy ekspertów z krajów unijnych. Należy się to społeczeństwu, a w szczególności rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej, by przestała ona służyć za narzędzie do rozgrywania sporów politycznych" – napisał prof. Marek Żylicz, członek komisji badającej przyczyny katastrofy.
Ekspert nie podważa ustaleń tej komisji, ale podkreśla, że nie dostała ona od Rosji dostępu do wszystkich dowodów. Ponadto komitet MAK w swoim raporcie nie uwzględnił zastrzeżeń polskiej strony.
Zdaniem prof. Żylicza w ponownych pracach komisji należałoby zbadać dowody oraz materiały przygotowane przez zespół ekspertów Antoniego Macierewicza. - Jeśli poważna część społeczeństwa wierzy w ich prawdziwość, to należy doprowadzić do ich zbadania i oceny w trybie zgodnym z prawem – tłumaczy.
Co na to przywoływany przez profesora, poseł A. Macierewicz? Nie ma wątpliwości, że komisja powinna wznowić prace. I przypomina, że apelował o to wiele razy. – Wszystko zaczęło się od złej podstawy prawnej ustalonej podczas spotkania W. Putina z D. Tuskiem – podkreśla.
mm/rp.pl/gazetaprawna.pl