"Zamknij drzwi, bo zrobię z Tobą to samo, co Platforma z Polską" - głosiła kartka na drzwiach jednego z biur gmachu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie.
Zwykle tego typu żarty rozładowują atmosferę wśród pracowników biurowych w wielu firmach i nikt z pracowników czy przełożonych nie traktuje ich poważnie. Jednak w tym przypadku było inaczej. Kartka nie przypadła do gustu zatrudnionej w Funduszu córce posła Platformy Obywatelskiej Mirona Sycza, która według świadków zrobiła zdjęcie telefonem i wysłała je swojemu ojcu.
Dziwnym trafem bardzo szybko po tym wydarzeniu wiceminister środowiska Janusz Ostapiuk (PO) - szef Rady Nadzorczej NFOŚiGW - złożył w resorcie wniosek o obniżenie funduszu płac w NFOŚiGW. Według informacji zdobytych przez dziennikarzy "Polska The Times" Ostapiuk na posiedzeniu Rady Nadzorczej swój wniosek argumentował właśnie faktem pojawienia się kartki z żartem na temat PO.
Ten trop wydaje się tym bardziej prawdopodobny, że tego samego dnia, minister Grabowski poinformował Zarząd Funduszu o możliwości zwiększenia funduszu płac o 5 proc.
Oficjalnie Ostapiuk zaprzecza tym doniesieniom. Jego zdaniem obniżenie płac jest spowodowane potrzebą uporządkowania struktury zatrudnienia w instytucji.
wt /Polska the Times