Dwa tysiące uchodźców z Syrii i Erytrei przyjedzie do Polski. Większość z nich czeka już w obozach w Turcji i Grecji. Jak się okazuje, nie Są to tylko chrześcijanie. Kim będą nowi przybysze w naszym kraju i co się z nimi stanie?
Wydawało się do tej pory, że problem uchodźców nas nie dotyczy: pojawiali się u dalekich wybrzeży Morza Śródziemnego. na Lampedusie i Sycylii. We Włoszech i kilku krajach Europy, gdzie przedostawali się ocaleńcy, powstały obozy. Ale wszystkie pękają w szwach. UE stawiała dotąd tylko prowizoryczne kroki: podejmowano próby odsyłania przybyszów lub zatapiania łodzi, którymi przypływali imigranci. Bez efektów. Wreszcie premier Włoch, na które wylewa się niekontrolowana fala przybyszy, uderzył pięścią w stół: albo będzie konsensus unijny, albo on sprawę rozwiąże sam. Unijnych komisarzy, wydaje się, ruszyło. Kiedy rzucili propozycję solidarnego podziału uchodźców między kraje członkowskie, wszystkich obleciał blady strach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Bątkiewicz-Brożek