Lobbing napro?

Znam dobrze kilka par, które borykały się z problemem niepłodności. Kilka lat bezskutecznych starań o dziecko. Ból, który rozrywa, powoduje małżeńskie niesnaski i frustracje. Wszystkie te pary niby leczyły się u ginekologów. I wskazywano im dwa kierunki: pierwszy to in vitro. Drugi – równie nieskuteczny – wszystko jest dobrze, potrzeba czasu.

Czas mijał, a dziecko się nie pojawiało. Na szczęście pary te klinikom oferującym in vitro podziękowały i szukały pomocy w gabinetach naprotechnologicznych. Żmudna, czasochłonna i kosztowna diagnostyka przyniosła owoce. Najpierw diagnozowano (zazwyczaj głęboko ukryty i subtelny) problem ze zdrowiem, a następnie następowało dostosowane do problemu leczenie. Po wyleczeniu para w naturalny sposób zachodziła w upragnioną ciążę. I rodziło się zdrowe dziecko.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska