A oto tu jest coś więcej niż Jonasz. Mt 12,41
Jakiego znaku chcieli faryzeusze? Podczas swej działalności Jezus czynił znaki różnego rodzaju, nauczał w przypowieściach tych, którzy potrzebowali słowa, rozmnażał chleb dla tych, którzy byli głodni, uzdrawiał chorych. Wszystkich jednak łączyło to, że nie szukali dowodu, tylko postanowili zawierzyć. I skoro Jezus potrafił dostrzec ten fakt nawet w geście kobiety cierpiącej na krwotok, która ukradkiem dotknęła jedynie frędzli Jego płaszcza, to pobudki, z jakich działali faryzeusze, tym bardziej nie stanowiły dla Niego tajemnicy. Stąd odpowiedź ostra i zdecydowana. Po co chcecie znaku, skoro nie zamierzacie uwierzyć, a tylko wodzicie Boga na pokuszenie? Znaki obecności i działania Boga widoczne są niemal na każdym kroku. Cudownie jest je zauważać i czerpać z nich siłę do własnych zmagań. A jednak tak często widzę w napotkanym wzroku ludzi pustkę, smutek, brak nadziei. Bo ludzie ci, jak faryzeusze, nie szukają odpowiedzi na trudne pytania, nie chcą zmiany, nawrócenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska