W stolicy Salwadoru odbywają się dziś uroczystości wyniesienia do chwały ołtarzy tamtejszego męczeńskiego arcybiskupa Oscara Arnulfo Romero. Został on tam 35 lat temu, 24 marca 1980 r., zastrzelony przy ołtarzu, gdy sprawował Eucharystię.
Jego beatyfikacji przewodniczy w imieniu Papieża na placu Boskiego Zbawiciela Świata (Plaza del Divino Salvador del Mundo) w San Salvador prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kard. Angelo Amato, który scharakteryzował postawę służby ubogim, która doprowadziła abp. Romero do męczeństwa.
„«Uznałem za swój obowiązek – pisał abp Romero – stanąć zdecydowanie w obronie mojego Kościoła i u boku mojego ludu, tak uciśnionego i udręczonego». Jednak jego słowa nie były podburzaniem do nienawiści i zemsty, tylko pełnym bólu napomnieniem, które ojciec kierował do swych podzielonych dzieci, zachęcając je do miłości, przebaczenia i zgody. Patrzył na swą tak umęczoną ojczyznę z nadzieją w sercu. Marzył, że kiedyś na ruinach zła zajaśnieje chwała Boga i Jego miłość. Jego opcja na rzecz ubogich nie była ideologiczna, ale ewangeliczna. Swą miłość rozciągał również na prześladowców, którym głosił nawrócenie ku dobru i których zapewniał o przebaczeniu pomimo wszystko. Był przyzwyczajony do tego, by być miłosiernym. Jego szczodrość w dawaniu tym, którzy go prosili, była – jak opowiadają świadkowie – hojna, całościowa, przeobfita. Mówił czasem, że gdyby mu oddano pieniądze, które rozdał, byłby milionerem!” – powiedział kard. Amato.
„Abp Oscar Romero dał świadectwo wiary swoim życiem oddanym aż do końca” – napisał papież Franciszek z okazji jego beatyfikacji w liście do abp. José Luisa Escobara, obecnego metropolity San Salvador. Ojciec święty podkreślił, że nowy błogosławiony, kochając Boga i służąc braciom, stał się obrazem Chrystusa Dobrego Pasterza.
„W niełatwych dla społeczeństwa czasach abp Romero potrafił prowadzić i strzec swoją owczarnię, wierny Ewangelii i w jedności z całym Kościołem – czytamy w liście. – Jego posługa odznaczała się szczególnym zważaniem na najuboższych i zepchniętych na margines. W chwili śmierci, gdy sprawował Najświętszą Ofiarę miłości i pojednania, otrzymał łaskę pełnego utożsamienia z Tym, który oddał życie za swoje owce”. Ojciec Święty dziękuje Bogu, że dał arcybiskupowi-męczennikowi zdolność widzenia i słyszenia cierpień Jego ludu, by prowadzić go do chrześcijańskiej miłości. Nowy błogosławiony przypomina nam, że Kościół jest rodziną Bożą, w której nie może być podziałów. Wiara w Chrystusa tworzy wspólnotę działającą na rzecz pokoju i solidarności. „Abp Romero wzywa nas do respektowania życia i zgody” – zaznaczył Ojciec Święty. Zauważył, że obecnie jest dla mieszkańców Salwadoru stosowny czas na prawdziwe pojednanie narodowe.