Utopieni we własnej krwi

Dokładnie sto lat temu padł rozkaz, by mordować bez słuchania głosu sumienia: kobiety, dzieci, starców. W ten sposób masakry Ormian stały się elementem oficjalnej polityki rządu, która doprowadziła do usunięcia z powierzchni ziemi półtora miliona istnień ludzkich. Opowieść o zgwałconej i krzyżowanej Armenii jest trafną metaforą wydarzeń sprzed stu lat.

Zgwałcona Armenia

Aurora Mardignian przetrwała ludobójstwo. Pochodziła z bogatej rodziny mieszkającej w Çemişgezek. Widziała śmierć swej rodziny. Była pędzona tysiące kilometrów i sprzedana na targu niewolników w Anatolii. Udało się jej uciec z niewoli do Tibilisi, potem St. Petersburga i dalej do Oslo. Wydała wspomnienia pt. Zgwałcona Aremnia. Na tej podstawie nakręcony został nawet film, w którym zagrała samą siebie. „Prawie wszystkie młode kobiety były porwanymi Ormiankami” – pisała o swoim pobycie w haremie Gafora. Zebrałam w sobie odwagę i modliłam się, że jakoś wydostanę się z tego domu. Nie wolno nam było wychodzić poza harem. Każdego wieczora musiałyśmy się modlić do Mahometa. Modlitw nauczyłam się na pamięć, a w głowie przekładałam je na modlitwy chrześcijańskie” – wspominała. Relacjonowała, że o posłuszeństwie względem pana przypominało kobietom ciało jednej z nich, powieszonej na dziedzińcu. Podobny los spotkał wiele innych kobiet. Oprawcy bowiem dowodzili, że ich poczucie tożsamości jest słabsze i zmuszali je do zmiany religii lub siłą wydawano za mąż za muzułmanów. Prześladowano bezlitośnie zakonnice prowadzące w całym kraju sierocińce i opiekujące się biednymi. Tragiczny był też los tych kobiet, które pędzono w morderczych marszach przesiedleńczych. Masowe gwałty były regułą. Gwałcono nawet kilkuletnie dziewczynki, które potem umierały. W miejscowości Zile wymordowano mężczyzn, a kobiety i dzieci trzymano pod gołym niebem domagając się, by przeszły na islam. Gdy odmówiły, zostały zakłute bagnetami na oczach dzieci.

Utopieni we własnej krwi   "Aukcja dusz" to film nakręcony w 1919 roku na podstawie wspomnień Aurory Madriganian Domena Publiczna na podstawie Wikimedia Commons W filmie nakręconym na podstawie wspomnień Aurory Mardiganian pojawiła się scena, w której tureccy oprawcy ukrzyżowali 16 młodych dziewcząt. Ormianka po latach ujawniła, że scena ta była niedokładna. Mordercy bowiem rozebrali te dziewczyny, zgwałcili je, a następnie nabili je jak na pal na zaostrzone krzyże. Twórcy filmu nie zdecydowali się na pokazanie tak drastycznych scen. Tymczasem opowieść Aurory Mardiganian o zgwałconej i ukrzyżowanej Armenii jest trafną, choć rozdzierającą serce metaforą wydarzeń sprzed stu lat.

Głos w sprawie prześladowań chrześcijan

Do tej pory 20 państw uznało rzeź Ormian za ludobójstwo. W tym tonie wypowiedział się również papież Franciszek. Turcja podniosła wrzawę. Czy papież miał takie prawo? Lela Gilbert, autorka książki Prześladowani: Globalny atak na chrześcijan, przekonuje, że zdecydowanie tak. Nie tylko ze względu na to, by upamiętnić wydarzenia sprzed stu lat, ale również dlatego, żeby dziś ująć się za tymi, którzy cierpią prześladowania na tle religijnym. Ekspertka bowiem dowodzi, że mordy Ormian miały zdecydowanie podłoże religijne. Powołuje się przy tym na opinię niemieckiego historyka Michaela Hesemana, który stwierdził, że Ormianie zostali zamordowani nie tylko dlatego, że byli Ormianami, ale że byli chrześcijanami. Obok nich turecki reżim zabił również milion greckich i asyryjskich chrześcijan. Dziś nawet oficjalne uroczystości upamiętniające setną rocznicę rzezi są wyciszane, by nie prowokować Turcji – twierdzi pisarka. Stąd taką moc miało papieskie podniesienie tej kwestii. Dodaje też, że negacja tamtego ludobójstwa otwiera jedynie drogę na inną mroczną przyszłość.

Trudno się z tym nie zgodzić, mając w pamięci telegram Hitlera, który w 1939 roku wydając rozkaz ataku na Polskę zachęcał do mordowania bez litości, bo „Kto dziś pamięta o rzezi Ormian?”.

Działania tureckiego rządu dały straszliwy przykład, że w nowoczesnym świecie możliwe jest unicestwienie i zgładzenie narodu. To był przykład dla mordu nazistowskiego. Źródło, z którego obficie lała się krew w dwudziestym wieku. Dlatego wydaje się właściwym, by cywilizowany świat i cywilizowana przecież Unia Europejska jednoznacznie potwierdziły, że wobec Ormian dokonano ludobójstwa, które nigdy więcej nie ma prawa się powtórzyć.

Przeczytaj także:

***
Korzystałem m.in. z opracowania Marty Woźniak, Męczeństwo Ormian. Pierwszy Holokaust XX wieku.

 

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jan Drzymała