Pasterz czy najemnik?

1„Ja jestem dobrym pasterzem”. Tak mówi o sobie Jezus. Aby przyjąć Go jako swojego pasterza, trzeba uznać swój owczy „status”. Zgodzić się z tym, że sam nie dam rady przejść dobrze przez życie.

Potrzebuję przewodnika, opiekuna, nauczyciela, kogoś, kto mnie wyciągnie z kłopotów, opatrzy rany. Przekaz, który płynie ze świata, nie sprzyja odkryciu w sobie zagubionej owcy. Słyszymy przesłanie dokładnie odwrotne: szukaj siebie, uwierz w siebie, słuchaj siebie, realizuj swoje pragnienia, masz prawo do szczęścia. I dalej: bądź dojrzały, czyli odrzuć rady pasterzy, bo sam wiesz, co jest dla ciebie dobre; nie pozwól sobą manipulować, wyrwij się z wszelkich zależności, sam decyduj o swoim życiu. Chór wilków, który głośno wyśpiewuje takie melodie, mruczy pod nosem: „Owieczko, będziesz nasza”. Im nie chodzi bowiem wcale o szczęście owiec, ale o to, że taka wyemancypowana spod opieki pasterza owca jest łatwym łupem. Będzie tańczyć tak, jak jej zagrają, przekonana, że jest wolna i sama tak wybrała.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Tomasz Jaklewicz