Szef białoruskiej dyplomacji Uładzimir Makiej oświadczył, że są postępy w rozmowach prowadzonych w Mińsku przez przywódców Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy - kanclerz Angeli Merkel oraz prezydentów Francois Hollande'a, Władimira Putina i Petra Poroszenki.
"Są postępy w rozmowach, ale na razie trudno powiedzieć, kiedy się one zakończą" - oznajmił Makiej w nocy ze środy na czwartek, cytowany przez agencję BiełTA.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Grigorij Karasin nie wykluczył w rozmowie z agencją RIA Nowosti, że spotkanie przeciągnie się do czwartku rano.
Wcześniej Makiej mówił, że rezultatem rozmów w Mińsku - zarówno przywódców tzw. czwórki normandzkiej, jak i członków trójstronnej grupy kontaktowej (tj. OBWE, Ukrainy i Rosji) - może być przyjęcie wspólnego dokumentu.
Źródło zbliżone do rozmów poinformowało agencję Interfax-Ukraina, że przywódcy Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji zamierzają podpisać deklarację, w której zwrócą uwagę na konieczność realizacji wrześniowych porozumień z Mińska. Według źródła w delegacji ukraińskiej, cytowanego przez agencję Reutera, deklaracja ma opowiadać się za integralnością terytorialną i suwerennością Ukrainy.
We wrześniu członkowie trójstronnej grupy kontaktowej (OBWE, Ukraina, Rosja) oraz przedstawiciele prorosyjskich separatystów z Donbasu podpisali w Mińsku memorandum i protokół. Dokumenty te przewidują m.in. zawieszenie broni i utworzenie zdemilitaryzowanej strefy buforowej na wschodzie Ukrainy, jak również uwolnienie jeńców.
Rozmówca agencji Interfax-Ukraina dodał, że oczekuje się również uzgodnienia w Mińsku przez trójstronną grupę kontaktową planu wdrożenia mińskich porozumień.
"Oczekuje się, że liderzy czwórki normandzkiej poprą ten plan" - powiedziało to źródło.