Przywódcy krajów europejskich uczcili we wtorek 70. rocznicę wyzwolenia Auschwitz, apelując o pamięć, obronę instytucji demokratycznych i praw człowieka. Prezydent Niemiec Joachim Gauck powiedział, że Auschwitz pozostanie elementem niemieckiej tożsamości.
Z okazji rocznicy Gauck wygłosił przemówienie na uroczystym posiedzeniu parlamentu Niemiec, z udziałem kanclerz Angeli Merkel.
Wskazał, że Auschwitz stało się symbolem Holokaustu, a właśnie w Niemczech zagłada Żydów została zaplanowana i zorganizowana. Z tego powodu w Niemczech "odpowiedzialność za teraźniejszość i przyszłość jest większa niż gdzie indziej" - ocenił. Obowiązkiem Niemców, wynikającym z historii, jest zapobieganie zbrodniom oraz obrona humanizmu i praw człowieka - wskazał.
Podczas przemówienia Gauck złożył hołd żołnierzom Armii Czerwonej, którzy wyzwolili obóz, tracąc w walkach ponad 200 żołnierzy.
W Austrii oświadczenie wydał prezydent Heinz Fischer, który nazwał Auschwitz "symbolem zła" i "niezmywalnej hańby". Według niego należy umacniać instytucje, które angażują się w poszanowanie praw i godności człowieka. Również kanclerz Werner Faymann podkreślił, że trzeba "przeciwstawiać się tendencjom autorytarnym".
Papież Franciszek uczcił 70. rocznicę wyzwolenia hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz krótkim przesłaniem zamieszczonym na swoim profilu na Twitterze. Napisał: "Auschwitz jest krzykiem straszliwego bólu i cierpienia, który przyzywa przyszłość budowaną na szacunku, pokoju i spotkaniu między narodami".
Prezydent Francji Francois Hollande wygłosił przemówienie w Muzeum Pamięci Shoah w Paryżu. Zwrócił się do mieszkających we Francji Żydów zapewniając ich, że Francja jest ich ojczyzną. Ogłosił też zaostrzenie kar za rasizm i antysemityzm. Społeczność żydowska we Francji jest najliczniejsza na świecie po Izraelu i USA. Reprezentanci tej społeczności poinformowali we wtorek, że liczba aktów antysemickich we Francji wzrosła w zeszłym roku dwukrotnie w porównaniu z rokiem 2013.
Hollande oddał także hołd pamięci 76 tys. Żydów wywiezionych do obozów z Francji pod rządami kolaborującego z hitlerowskimi Niemcami reżimu Vichy.
Do bieżących wydarzeń politycznych nawiązała, mówiąc o rocznicy w wywiadzie radiowym, prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. Według niej Auschwitz to okrutna lekcja "tego, jak obojętność i ciche przyzwolenie prowadzą do agresji, przemocy, wojny". Pewne podobieństwa do tamtych wydarzeń z historii obserwujemy dzisiaj w Europie - oceniła Grybauskaite. Wskazała na międzynarodowy terroryzm i wydarzenia na Ukrainie, gdzie "sąsiad prowadzi otwartą agresję przeciwko sąsiadowi".
Grybauskaite zaznaczyła także, że należy pamiętać o "ciemnych kartach naszej historii", by tragedia Holokaustu się nie powtórzyła. Z apelem o upamiętnienie ofiar obozów zagłady zwrócił się do mieszkańców Litwy premier Algirdas Butkeviczius.
Prezydent Rosji Władimir Putin wziął udział w uroczystościach w moskiewskim Muzeum Żydowskim. W wystąpieniu mówił o próbach przemilczania historii i pisania jej na nowo, za którymi - jak oświadczył - "kryje się chęć ukrycia własnej hańby". Jako przykład podał działania Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA) w czasie II wojny światowej oraz zwolenników III Rzeszy w państwach bałtyckich. Następnie ostrzegł przed polityką podwójnych standardów, która - jak ocenił - "doprowadziła do tragedii na południowym wschodzie Ukrainy".
Putin przypomniał też, że poza rocznicą wyzwolenia Auschwitz we wtorek przypada dzień przełamania trwającej niemal 900 dni blokady Leningradu. Wyraził wdzięczność żołnierzom Armii Czerwonej, "którzy rozgromili nazizm i powstrzymali straszliwą machinę zagłady".
70 lat temu, 27 stycznia 1945 roku niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz został wyzwolony przez żołnierzy I Frontu Ukraińskiego Armii Czerwonej. Obóz Auschwitz-Birkenau był największym hitlerowskim obozem koncentracyjnym i zagłady. Zginęło w nim co najmniej 1,1 mln ludzi, około 90 proc. zamordowanych stanowili Żydzi. Zgodnie z decyzją ONZ od 2006 roku rocznica wyzwolenia obozu jest obchodzona jako Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.