Mohammed Ben Abbes zdobywa fotel prezydenta Francji. Bractwo Muzułmańskie wygrywa wybory w Europie. Jest rok 2022. Czy autor takiego scenariusza jest prorokiem? Michel Houellebecq w „Uległości” na pewno zadaje cios ateizmowi i laïcité.
Dawno żadna książka nie wywołała tylu kontrowersji i nie rozeszła się w takim tempie (ponad 200 tys. egzemplarzy w ciągu trzech dni!). Okrzyknięta islamofobicznym paszkwilem na Francję „Uległość” ukazała się w przeddzień zamachu na redakcję „Charlie Hebdo” w Paryżu. 7 stycznia na okładce tygodnika widniała karykatura pisarza. Szpetny jak zawsze, naćpany, z czapką maga na głowie. Tytuł: „Proroctwo maga Houellebecqa”, a w dymku: „W 2015 wypadną mi zęby, w 2022 obchodzę Ramadan”. W numerze zamieszczono gloryfikującą książkę recenzję autorstwa Bernarda Marrisa, przyjaciela Houellebecqa.
Rankiem, w dniu zamachu, Houellebecq mówił o książce w telewizji i w radiu France Inter. Dwie godziny później w Paryżu padły strzały. Marris zginął na miejscu. Houellebecq na wieść o śmierci przyjaciela natychmiast zatelefonował do wydawnictwa Flammarion i wycofał się z promocji książki. Budynek wydawnictwa ewakuowano. Dziennik „Le Monde” napisał: „Fikcja Houellebecqa stała się faktem”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Bątkiewicz-Brożek