Nie ma wątpliwości, że to jedno z najbardziej zaskakujących odkryć w historii podboju przestrzeni kosmicznej. Na powierzchni Marsa odnaleziono lądownik, który... miał się tam rozbić dwanaście lat temu. Jest cały i wszystko wskazuje na to, że nie ma żadnych uszkodzeń.
To był pechowy początek podboju Marsa przez Europejską Agencję Kosmiczną. Wszystko zaczęło się bez większych kłopotów. Misja Mars Express opuściła Ziemię (a konkretnie kosmodrom Bajkonur) w pierwszych dniach czerwca 2003 r. Sonda leciała w kierunku Marsa. Zgodnie z planem, pod koniec grudnia, gdy była na orbicie, miał się od niej odczepić lądownik Beagle 2 i na spadochronach opaść na powierzchnię Czerwonej Planety. Do chwili odłączenia się lądownika wszystko szło zgodnie z planem. Niestety w ciągu kolejnych kilkunastu godzin badacze, głównie z Wielkiej Brytanii, którzy koordynowali konstrukcję lądownika, stracili chęć do świętowania.
Ani śladu...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek