Papież Franciszek zainspirował specjalistę od zarządzania Jeffreya Kramesa do napisania książki nt. kierowania zespołem ludzi z pokorą i z sukcesem. Publikacja „Lead with humility: 12 Leadership Lessons from Pope Francis” (Szefować z pokorą: 12 lekcji przywództwa papieża Franciszka) trafi do amerykańskich księgarń 16 września.
Przestawiając jej treść, francuski tygodnik „L’Express” zwraca uwagę, że półtora roku po wyborze trwa „Franciszkomania”. Papież został wybrany Człowiekiem Roku 2013 przez magazyn „Time”, według „Rolling Stone” stoi na czele „łagodnej rewolucji”, a także jest „najbardziej wpływowym przywódcą międzynarodowym” na Twitterze. A teraz książka Kramesa czyni z niego jeszcze „ikonę szefów”.
- Kwestię, czy jest zbyt postępowy, czy zbyt konserwatywny rozstrzygną w najbliższych latach teologowie, eksperci polityczni i miliony katolików. Nie dyskutuje się natomiast o tym, czy jest prawdziwym przywódcą - pisze autor we wprowadzeniu. Stawia pytanie, na czym polega siła przyciągania Franciszka, i wskazuje cztery możliwe odpowiedzi.
Pierwszym powodem sukcesu Jorge Mario Bergoglio jest jego nieustannie okazywana skromność. - Uważa on, że prawdziwa pokora daje przywódcom więcej środków działania niż jakakolwiek inna cecha (...). Korzysta z każdej okazji, by pokazać, że nigdy nie jest się wystarczająco pokornym i że można się nauczyć, jak się nim stać - zauważa Krames. Jako przykład podaje fakt, że od chwili swego wyboru na papieża Franciszek odmawia korzystania z podium, na którym stałby wyżej niż kardynałowie. Powtarza też, że chce najpierw służyć najsłabszym i prowadzić z nimi „głębokie rozmowy” jak równy z równym.
Dlatego - radzi Krames - „jeśli macie możliwość kierowania ludźmi, nigdy nie korzystajcie ze swojego stanowiska z egoistycznych względów. Starajcie się nie robić niczego, co pokazywałoby waszym podwładnym lub kolegom, że stawiacie się ponad nimi”. Zaleca rezygnację z osobnego biura, by pracować razem z innymi, obniżenie swej pensji, obcięcie wydatków reprezentacyjnych kierownictwa, dzięki czemu szef „zejdzie z papieskiego tronu” swego urzędu. Krames przekonuje, że tzw. cubicle strategy, gdy szef pracuje w identycznej co szeregowi pracownicy odgrodzonej małej przestrzeni sprawdziła się w USA. Obala ona bariery między pracownikami i menedżerami, dając tym ostatnim lepszy wgląd w rzeczywistość.
Drugą radą autora książki dla przywódców jest „zanurzenie się” w grupie. Papież Franciszek rozmawia ze wszystkimi, cały czas, w cztery oczy lub telefonując, bo jest przekonany, że dialog z wiernymi może mu pomóc zrozumieć ich oczekiwania. Dawny ksiądz z Buenos Aires, który jeździł pić mate w slumsach, wymaga od biskupów, by nie siedzieli za biurkiem, „podpisując pergaminy”. - Bądźcie pasterzami, od których czuć zapach owiec - zachęca biskup Rzymu.
Płynie stąd zalecenie dla przywódców, by „głęboko zanurzyli się w grupę, którą kierują lub do której prowadzenia dążą”. Powinni być jak twórcy firmy Hewlett-Packard lub Steve Jobs, zarządzający „w marszu”: fizycznie obecni we wszystkich działach swego przedsiębiorstwa, wchodzący w dialog z pracownikami, by znać ich odczucia co do projektów i zbierać ich sugestie.
Następnie Krames zwraca uwagę, że Franciszek zatrudnił ośmiu kardynałów, aby pomagali mu w podejmowaniu decyzji. Utworzył także komisję złożoną ze świeckich i duchownych, mającą na celu walkę z nadużyciami seksualnymi w Kościele. Aby stworzyć „bandę ośmiu”, dołożył starań, aby „nie wybrać tylko tych kardynałów, którzy mówiliby mu jedynie to, co chciałby usłyszeć”. Tylko jeden z nich jest Włochem, a kilku ma „nietypowe cechy” [do Rady Kardynałów papież dołączył jeszcze dziewiątego członka - sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, który też jest Włochem - KAI].
Trzecią radą dla przywódców jest zatem stworzenie „eklektycznego panelu kilku rozmówców”, z którymi można przedyskutować nowe idee, uciekając od potakiwaczy. - Zbierajcie tę grupę regularnie, podsuwając jej z wyprzedzeniem kilka tematów, aby wasi „konsultanci” mieli czas się zastanowić. (...) Pomyślcie o dorocznym spotkaniu z waszymi klientami i dostawcami, praktykowanym w wielu kwitnących przedsiębiorstwach - pisze Krames.
Czwarte zalecenie, wynikające z postawy i działań Franciszka, to sięganie poza własną klientelę. Papież wysyła sygnały otwartości do rozwiedzionych, homoseksualistów czy ateistów. - Wasz cel w świecie biznesu powinien być taki sam. Aby osiągnąć sukces, powinniście wyciągać ramiona ku outsiderom - tym, którzy nie są jeszcze waszymi klientami - podkreśla Krames. Zauważa, że dzięki tej strategii Franciszek „zwiększył udział Kościoła w rynku”: w ciągu ośmiu miesięcy od jego wyboru o 20 proc. wzrosło uczestnictwo w niedzielnych Mszach w Wielkiej Brytanii. Wyzwaniem jest to, by nie utracić „twardego jądra” swych wiernych, przy jednoczesnym pozyskiwaniu nowych.
Dlatego Krames radzi szefom, aby byli obecni na spotkaniach i kongresach swej branży, na których są potencjalni klienci. - Docierajcie do nich na portalach społecznościowych i poddawajcie im tematy do dyskusji. Może to zrodzić idee nowych sposobów zwiększenia waszej bazy klientów - wskazuje autor książki, wydanej przez Amerykańskie Towarzystwo Zarządzania (American Management Association).