Duchowa przystań. Wielu ludzi, którym wydaje się, że nie ma już dla nich ratunku, w Rokitnie często w ostatniej chwili chwyta się koła ratunkowego. I razem z Maryją płyną do portu.
WRokitnie cuda działy się nie tylko przed wiekami. Ludzie przyjeżdżają tu ze swoimi prośbami i modlą się słowami litanii: „Matko do opamiętania wzywająca”, „Matko nad dziećmi płacząca”, „Matko pięknej miłości”, „Matko poszukujących drogi życia”, „Matko sierot i rozbitych rodzin”, „Matko zagubionych”. A Matka Boża wyprasza wciąż wiele łask, m.in. zdrowia, potomstwa, trzeźwości, pojednania, a przed wszystkim nawrócenia. Niektóre z nich opisuje książka pt. „Zwycięstwo przez Maryję”, która została wydana specjalnie na 25. rocznicę koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej przez duszpasterstwo trzeźwości i będzie dostępna w Rokitnie. Swoim świadectwem postanowili podzielić się gorzowscy małżonkowie: Janusz i Teresa. – Moja świętej pamięci kochana mama na kolanach codziennie prosiła Maryję o łaskę nawrócenia dla mnie i o trzeźwość mojego męża. W pokoju miała ołtarzyk z Matką Bożą. Przez wiele lat w każdy wtorek modliła się w katedrze w intencji trzeźwości, jeździła też do Rokitna. Cały czas prosiła, prosiła… – mówi pani Teresa z Gorzowa Wlkp. – W tym roku minęło 13 lat trzeźwości mojego męża. Dziękuję Matce Bożej za to, że właśnie w Rokitnie zaczęło się moje nowe życie, powrót do kościoła, do wiary. Dzisiaj jestem szczęśliwa, że mogę razem z mężem przystępować do Komunii św. – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Król