Adresaci znani


Kto sięgnie do Biblii, a nie ograniczy się do fragmentu czytanego dzisiaj, może być zdumiony jego pełnym znaczeniem.


Różnica sensu nie wynika z odmienności przekładu na język polski oryginalnych słów i form gramatycznych. Tłumaczenie przyjęte w liturgii jest bowiem dość precyzyjne. Podczas Mszy świętej nie słyszymy jednak wcześniejszych zdań. Ich opuszczenie jest może uzasadnione. Teksty Pisma Świętego do czytań w liturgii są tak dobierane, by również współcześni słuchacze mogli je odnosić do siebie. Takie poszerzenie kręgu adresatów może jednak osłabić ich pierwotną wymowę. Fragment należy do wywodu mającego konkretnego odbiorcę.

Apel o cierpliwość, uznanie dla prawdomówności i pochwała łagodności nie są instrukcjami z podręcznika dobrego wychowania. Pierwszymi adresatami nie są wszystkie osoby przeżywające trudne chwile. Autor zwraca się do ludzi pozbawionych wszystkiego. Kieruje swoje słowa do niemających żadnych praw, 
do maltretowanych, poniewieranych i wykorzystywanych. Chociaż w jego czasach znajdowali się oni na marginesie, to jednak byli bardzo liczni. W samym Rzymie było ich setki tysięcy, a w całym cesarstwie – nawet miliony. Na ich tożsamość wskazuje jednoznaczny apel występujący dwa wersety wcześniej: „Niewolnicy! Z całą bojaźnią bądźcie poddani panom nie tylko dobrym i łagodnym, ale również surowym”. Ostatnie słowo niektóre tłumaczenia oddają jeszcze mocniej: „okrutnym”.

Piszący nie usprawiedliwia krzywdzenia niewolników. Jego adresatami nie byli ich właściciele. Tam, gdzie jego list najpierw czytano, panami niewolników byli prawie wyłącznie poganie. Wezwanie do poddania się wyzyskowi i apel o cierpliwość w znoszeniu cierpień nie pomniejszają godności uciskanych. Autor wcale nie lekceważy ich losu, ale też nie łudzi ich bliskim wyzwoleniem. Ich sytuacji nie porównuje na przykład z położeniem Izraelitów w czasie niewoli egipskiej. Pozostają oni dla niego ważni ze względu na o wiele lepsze podobieństwo. Zanim kieruje wezwania do małżonków, to właśnie los niewolników przyrównuje do cierpień Jezusa, pokornego Sługi. To oni byli najbardziej bliscy Synowi Bożemu w męce i śmierci. Obiecuje im nie ziemską wolność, 
lecz wieczne zbawienie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Artur Malina